Z doświadczenia wiem, że Wasz dom to najlepsze miejsce do przeprowadzenia sesji noworodkowej. Przeczytaj post i sprawdź dlaczego tak uważam!
Przez cały rok zabieram Was na fotograficzne spacery na łono natury. Do lasu, nad jezioro, na łąkę. Kocham przestrzeń sesji zdjęciowych w plenerze i piękno otaczającej nas przyrody. Zawsze powtarzam przy tym, że nie ma złej pogody na zdjęcia na dworze, wystarczy dobre nastawienie i odpowiedni ubiór. Jednak kilkudniowe, bądź kilkutygodniowe Kruszynki wymagają tutaj idealnych warunków. A takie nie zawsze zastaniemy na zewnątrz. W domu zaś zupełnie nie musimy przejmować się pogodą za oknem.
Najważniejszy jest dla mnie komfort Maluszka. Dlatego nie wymagam sztywnego pozowania, nie pozycjonuję dziecka, nie przebieram, co mogłoby być dla niego męczące a towarzyszę Wam, obserwuję z boku, czasami coś podpowiem, poradzę np. gdzie możecie usiąść. Najbardziej zależy mi jednak na autentycznych, magicznych momentach bliskości między Wami. A gdzie zachowujecie się najbardziej naturalnie? Tam, gdzie czujecie się najlepiej – w swoim domu.
Sesja noworodkowa w domu to też niewątpliwie komfort i wygoda. Nie musicie się pakować (wracać z drogi czy martwić o to, czy czegoś nie zapomnieliście), nigdzie jechać, ani oswajać się z obcym miejscem. Podczas sesji noworodkowej w domu wszystko macie pod ręką. W każdej chwili możemy zrobić przerwę na przewinięcie dziecka, nakarmienie go czy przebranie. Nie goni nas czas wynajętego studia, nasze spotkanie przebiega w spokoju i na luzie.
Zobacz też: