Wiem, że sesja z dziećmi może być dla Was, jako rodziców, bardzo stresująca. Zależy Wam, by wszystko się udało. Martwicie się, że Wasze pociechy nie będą współpracować, zaczną nagle płakać lub marudzić. I co wtedy?
Rodzinna sesja zdjęciowa bez stresu? Tak, to naprawdę możliwe!
Praca z małymi modelami podczas sesji fotograficznej nie zawsze jest łatwa. Dzieci potrafią być nieprzewidywalne. Szybko się nudzą, miewają gorsze i lepsze dni. Ale… jak wszyscy. Najważniejsze żeby to zaakceptować i pozwolić sobie na improwizację. Pomocna w tej sytuacji okazuje się empatia i podstawowa znajomość dziecięcej psychiki oraz wzajemne zaufanie. Dzięki temu sesja fotograficzna może być dla Was naprawdę wspaniała przygodą a nie powodem do stresu.
Poznajmy się
Jeszcze przed sesją zawsze staram się czegoś o Was dowiedzieć. W tym celu możemy umówić się na spotkanie lub rozmowę telefoniczną. Najczęściej pytam wtedy o to, jak lubicie spędzać wolny czas, czy macie jakieś pasje, zainteresowania, ale też o imiona Waszych dzieci, ich wiek, ulubione zabawy, czy jest coś czego się boją lub czego nie lubią robić oraz – co bardzo istotne w przypadku tych najmłodszych szkrabów – pory drzemek. Wszelkie te informacje są dla mnie bardzo cenne, pomagają mi bowiem dobrze się przygotować do spotkania z Wami. Wy zaś macie okazję zadać pytania również mnie i rozwiać swoje ewentualne wątpliwości. (Poradnik na temat tego, jak przygotować się do sesji rodzinnej otrzymacie ode mnie przed sesją także droga mailową.
Jak współpracować z dziećmi podczas sesji rodzinnej, by dobrze się bawić i równocześnie złapać piękne, naturalne kadry?
Oto 6 moich sprawdzonych sposobów:
- Przede wszystkim – nie zmuszaj!
Dzieci bywają przekorne i nie zawsze chcą słuchać. Dlatego tak ważne jest nasze podejście. Trzeba wykazać się dużą cierpliwością i zrozumieniem a – co najważniejsze – nie strofować dziecka i nie zmuszać do niczego. Takie zachowanie może przynieść wyłącznie odwrotny skutek… Są dzieci, które nie lubią się przytulać, dzieci nieśmiałe, które pół sesji spędzą w ramionach mamy i takie, które rozpiera energia i nie są w stanie usiedzieć dłużej w jednym miejscu. I tak też jest dobrze! Nie próbujmy zmieniać tego na siłę, pozwólmy im być sobą. - Oddaj inicjatywę dzieciom
Zdarza mi się podczas sesji pozwalać dzieciom, aby to one zdecydowały, jak ma ona przebiegać w danym momencie. Proszę je np. aby same wybrały miejsce, gdzie chcą, abym im zrobiła zdjęcie. Dzieciaki uwielbiają jak oddajemy im inicjatywę, pozwalamy na wybór i – choć chwilowe – przejęcie kontroli nad tym, co się będzie działo. Chętnie angażują się w coś, jeśli czują, że to one teraz decydują. Że nikt im nic nie narzuca i nie każe. Warto im zaufać. A dziecięca wyobraźnia potrafi nas naprawdę zaskoczyć! - Pozwól na spontaniczną zabawę
Co dzieci lubią najbardziej? Bawić się! Pozwólmy więc im na to. Nawet jeżeli miałyby się ubrudzić, pomiąć ubranie czy zniszczyć, przygotowaną specjalnie na tę okazję, fryzurę. Często sama proponuję Wam różne aktywności. Możemy puszczać bańki mydlane czy latawce, biegać, skakać przez przeszkody, czytać książki, układać puzzle, pleść wianki z polnych kwiatów…Wszystko, co tylko nam przyjdzie do głowy. Niech ta sesja fotograficzna będzie dla Was okazją do spędzenia czasu razem i wspólnej zabawy.
…
Poznajcie historię Asi, Mateusza i ich dwóch żywiołowych dziewczynek: Marysi i Zosi. Podczas naszego spotkania było mnóstwo przytulasów, łaskotek i wygłupów, był śmiech, beztroska zabawa, szczere emocje i duużo miłości – czyli wszystko to, za co tak kocham lifestylowe sesje rodzinne!
- Nie proś o uśmiech
Nie ma dla mnie smutniejszego widoku, niż dziecko, któremu każą się uśmiechać na zawołanie… Takie zdjęcie nigdy nie wyjdzie dobrze. Nie wymagam od dzieci, aby uśmiechały się do obiektywu i proszę, abyście Wy, jako rodzice, też nie prosili o to Waszych pociech. Zdecydowanie lepiej zrobić coś, by w naturalny sposób wywołać uśmiech na twarzy dziecka i mam na to kilka sprawdzonych sposobów. Czasami wystarczy… zakazać się śmiać! Uwierzcie mi, to zawsze działa. - Lepsza ciocia, niż fotograf
Zależy mi, aby nasze spotkanie przebiegało w luźnej, swobodnej atmosferze. Jednak nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć reakcji dziecka i tego jak będzie zachowywało się przed obiektywem. Myślę, że warto wcześniej porozmawiać z maluchem o tym, co będzie się działo. Starajmy się jednak zrobić to w sposób naturalny, powiedzieć np.: jutro przyjdzie do nas ciocia, pójdziemy razem na spacer a ona zrobi nam kilka zdjęć. Pani fotograf i sesja fotograficzna brzmią dużo groźniej ;) A przecież najważniejsza jest dobra zabawa! I chciałabym abyście właśnie tak potraktowali nasze spotkanie. Zabierzcie ze sobą dobry humor. - Wyluzuj
Zdarza mi się usłyszeć od Was po sesji nieśmiałe pytanie: czy coś z tego będzie? I choć doskonale rozumiem skąd mogą brać się Wasze obawy, moja odpowiedź jest zawsze taka sama: Tak! Prawda jest taka, że sesji rodzinnej zaplanować dokładnie się nie da. I czym prędzej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie. Ale nie martw się tym i naucz się odpuszczać. Twój stres z pewnością udzieli się Twoim pociechom a tego nie chcemy. Pamiętaj – to, że nie wszystko przebiega zgodnie z planem nie oznacza, że sesja będzie nieudana. Zaufaj mi.
Na sesji ważna jest również współpraca pomiędzy mną – jako fotografem i Wami – jako rodzicami. Zawsze staram się, aby na naszym spotkaniu nie było nudy, przeplatam spokojne zabawy z tymi rozbrykanymi, a jeśli dostrzegę taką potrzebę – odkładam aparat i zarządzam krótką przerwę. Wasz komfort jest dla mnie ważny. Jednak pamiętajcie, że to Wy najlepiej znacie swoje dziecko. I jeśli np. coś chcielibyście zrobić inaczej – powiedzcie mi o tym. Pamiętajcie też o tym, że nastrój dziecka potrafi zmienić się o 180 stopni w ciągu kilku minut, dlatego chwilowy zły humor, mały foch czy smuteczek nie musi od razu oznaczać, że tak będzie wyglądać całe nasze spotkanie ;)
Na koniec chciałabym Ci powiedzieć jedną ważną rzecz:
Nie ma dzieci, które nie nadają się do udziału w sesji fotograficznej a ich dar autentyczności to najcenniejsze, co możemy przekazać na zdjęciach!